Szukasz relaksu dla siebie, a nie masz z kim zostawić dzidzi?
Masaż dźwiękiem jest rozwiązaniem
Oboje skorzystacie w jednym czasie.
Odwiedziła mnie klientka z 5 miesięcznym bobasem.
Kierowała się myślą, by ulżyć maluszkowi w napięciach.
Miejsce przygotowałam tak żebym młoda mama mogła swobodnie się ułożyć, podeprzeć, zmienić pozycję, żeby sama rozluźniła całe ciało, niezależnie co będzie się działo z dzidzią.
Też w pierwszej kolejności myślisz o maluszku?
Twój dobrostan przekłada się na dzidzię
Po pewnym czasie dzieciaczek usnął.
Bardziej intencyjnie zajęłam się mamą.
Choć dźwięki i tak już robiły swoją robotę dla mamy. Wszyscy, którzy jesteśmy w zasięgu dźwięku korzystamy od pierwszego uderzenia w misę. W tym przypadku jeszcze wcześniej, od długiego „Om” pomiędzy zdaniami wstępnego wywiadu, gdy mały się oswajał. Tak tak, na wstępie zapytam co u ciebie, z czym przychodzisz, zrobię krótki wywiad.
U klientki młodej mamy masaż dźwiękiem zaczęłam od stóp.
Później dokładałam misy w okolicach lędźwi, brzucha.
Tu każdy masażysta będzie się kierował swoją wiedzą, doświadczeniem, intuicją.
W sytuacji kiedy miałaś cesarkę najlepiej żeby minął czas, by rana się zagoiła, zanim będziesz mieć misę na brzuchu.
Młody klient i jego mama w półśnie doświadczali dźwięków. Można powiedzieć, że byli w medytacji.
20 minut medytacji daje regenerację jak 4 godziny snu.
W tym stanie relaksu ciało intensywnie uruchamia procesy naprawcze. Dzieje się jednym słowem… samouzdrawianie
W nagraniu mówię dodatkowo o masażu olejem sezamowym i zaleceniach jakie dostał mąż klientki. Zapraszam do obejrzenia nagrania
___
Tworzę taką przestrzeń.
Przestrzeń relaksu i koncentracji.
Ty się relaksujesz, a przestrzenne dźwięki koncentrują się, by dotrzeć do miejsc, które potrzebują otulenia, rozluźnienia
___
Masaż dźwiękiem realizuję w Łodzi, przy Więckowskiego 86 lub z dojazdem do klienta.
