Cześć! Tym wpisem otwieram, zapowiadam cykl tekstów, artykułów, nagrań, audycji, livów, opartych na moim doświadczeniu, eksperymencie z Possibility Menegement.
Od samego początku to jest dla mnie jeden wielki eksperyment, w który wchodzę zupełnie nieliniowo. Jak się zaczęło? To były ostatnie godziny warsztatu. Ostatnia przerwa między zajęciami. Niedzielne południe. Rozluźnienie na zakończenie warsztatu. Sierpniowe słońce. My siedzimy w cieniu starego wielkiego domu w Jagniątkowie. To przyjemne uczucie tak siedzieć po obfitym obiedzie. Niezobowiązująca rozmowa z mojej jednej strony. Druga konwersacja po mojej prawej stronie. Ja po środku. Bardzo przy sobie. W tu i teraz. Ani jedna ani druga rozmowa nie zaangażowała mnie na tyle żeby brać w niej udział. Cieszyłam się z bycia. Słońca. Zieloności dookoła. Płynących słów, uśmiechów. Nie rejestrowałam logiki, która z nich wypływała. Maciek Antkowiak prowadzący warsztat dosiada się do mnie na ławce. Mówi, że widzi moje „zaangażowanie” w rozmowy. Jak dziś pamiętam to uczucie 🙂 Skąd on to wie? Jak to możliwe? Aż tak to po mnie widać? I poczułam rodzaj bańki. Bańki, która stworzyła oddzielną rzeczywistość. Przeniosła nas do osobnego pokoju. Do przestrzeni poza te toczące się obok rozmowy. Powiedział, że zwolniło się miejsce na warsztat, który jest za tydzień. Właściwie to za trzy dni. Warsztat Expand The Box. I to moje uczucie. Wow! Reakcja? Wchodzę w to! – to z ciała. Z umysłu? Kalkulacja – bo za tydzień startuję z moją działalnością. Bo ten warsztat, który właśnie doświadczam jest dużym przeżyciem. Bo trzeba zintegrować. Bo to kawał drogi. Bo mam teraz inne wydatki. Ile tych „bo…” tworzysz w swoim życiu? (więcej…)
Korzystaj jeśli:
– subskrybujesz moją stronę
– lub zaczniesz subskrybować przed 10. listopada
oraz przed 10. listopada umówisz się na konkretną datę, by odebrać swój upominek. (więcej…)
”Vedic Art to naturalny proces tworzenia nie będący ani wzorowaniem się na niczym, ani odtwarzaniem niczego. Malujemy nie to, co widzimy, ale to co czujemy. Jeśli chcecie odwzorować naturę to kupcie aparat fotograficzny. Bądźmy jak Bóg, który stworzył cały wszechświat, a potem wszedł w swoje stworzenie. Inaczej w tym co stworzymy nie będzie życia. Kiedy dostępujemy „pełnego otwarcia” stajemy się jednością z Uniwersum, wchodzimy z nim w rezonans i wszystko, co tworzymy przejawia się jako doskonałe. Jesteśmy tak samo kreatywni, jak sam Stwórca, który stworzył nas na swój obraz i podobieństwo bez względu na to czy będziemy nazywać to Bogiem, Świadomością lub Energią. (więcej…)